Tymi słowami nie odnosi się tego, co dzieje się w sypialni, ale wskazuje, że wasz związek staje się poważny a on nie jest pewien, czy tego chce. Może nie jest gotowy zrezygnować z życia singla a może po prostu potrzebuje trochę więcej przestrzeni, w każdym razie słowa "my" zamiast "ty" używa tylko dlatego, że nie chce cię zranić.
Postów: 344 165 zakladam ten watek bo siedzialam dzisiaj troche na forach i tak szczerze dalej niewiem. jak myslicie lepiej sie kochac codziennie? czy co drugi dzien? rozmawiala ktoras z was moze na ten temat ze swoim ginekologiem? bo ja za kazdym razem zapominam MarllenG, malutka1989571, e3w3a lubią tę wiadomość marta Postów: 728 426 Ja kochana od pozytywnego testu owulacyjnego kocham sie 3 dni pod rząd:) marta83, MarllenG, weronika86 lubią tę wiadomość Wydaje Mi się, że na to nie ma reguły .. Każde ciało jest inne i każdy ma swoje potrzeby, jedni je mają większe drudzy mniejsze .. marta83 lubi tę wiadomość Postów: 344 165 tylko tak sie zastanawiam jak to w koncu jest z tymi plemnikami bo jedni mowia ze jak co drugi dzien to plemniki silniejsze a inni ze niema na to reguly. marta Postów: 2669 4813 My dopiero zaczynamy starania, czekam na płodne, jak na zbawienie ale zamierzamy tak co drugi dzień. Trzeba dać plemniczkom się namnożyć chociaż przez ten jeden dzień przerwy marta83, MarllenG, MisiaMisia lubią tę wiadomość Chłopcy 1jajowi,1ow i 1kosm, cc 32+5,waga 1880g i 1670g. Postów: 6798 5797 Plemniki rozwijają się ok 75 dni. Moja gin mówiła, żeby powstrzymać się od okresu do płodnych, a potem nie ma znaczenia czynienie czy co drugi dzień. My jednak postanowiliśmy inaczej. marta83, MarllenG lubią tę wiadomość Postów: 6880 6735 u mnie to samo, ginekolog radzi codziennie współżyć bo podobno często plemniki nie przeżywają jednej doby..... co mnie zdziwiło....i jednocześnie zmartwiło;) ale racja, plemniki rozwijają się około 70 dni więc na pewno zapasy są odpowiednie nawet na stosunki codzienne. marta83, ~Ania~ lubią tę wiadomość I JESZCZE JEST MAJA Z 2008 ROKU:) Postów: 941 465 Moja ginka powiedzila ze gdyby kochanie sie co drugi dzien przeszkadzalo zmniejszalo szanse zajscia w ciaze to juz dawno ludzie by to stosowali jako metode antykoncepcyjna. marta83, marinareczka, ~Ania~, hajka, Manfreda lubią tę wiadomość Postów: 1459 1978 I znowu co lekarz to opinia. Jeżeli bardzo zależy Ci na tym aspekcie starań, to warto zrobić badanie nasienia. Oczywiście dopiero wtedy jeżeli staracie się długo. Im plemniki żywotniejsze i jest ich sporo w ejakulacie, to tym częściej możecie się kochać, nawet codziennie ale zachowując ok doby na to, żeby dojrzały. Jeżeli natomiast partner ma słabsze nasionka, wtedy radzi się kochać co drugi dzień a nawet rzadziej. Istnieją również badania mówiące o tym, że plemniki są bardziej żywotne rano niż wieczorem. I są też bardziej ruchliwe od godziny po wypiciu kawy. Żeby mogły sobie spokojnie działać, to muszą mieć odpowiednie środowisko. Zatem warto też zadbać o jakość śluzu szyjkowego. Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 08:56 marta83, marinareczka, aisa lubią tę wiadomość MisiaMisia Postów: 121 125 na moje lepiej codziennie w dni płodne z tego co wiem świeże plemniki są zdrowsze i rozwijają się u nas co drugi dzień część może już wyginąć jak to mówią ja teraz zaliczyłam wszystkie dni płodne mam nadzieję że się uda jestem dopiero po owulce i odliczam dni do wizyty u ginekolog:) marta83, MisiaMisia lubią tę wiadomość udało się 13cykl starań okazał się szczęśliwy Postów: 121 125 i polecam dla partnera wypicie szklankę pepsi ok 20min przed stosunkiem na plemniki działa to jak red bul poprawia ruchliwość lub kawa:) Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2014, 09:28 marta83, MarllenG, Misty87, MOI, Eve, rewelka, gosiunia, Zołza:) lubią tę wiadomość udało się 13cykl starań okazał się szczęśliwy Postów: 344 165 nigdy nie badalismy nasienia bo jakos dlugo sie nie staralismy z pierwszym zaszlam praktycznie od razu z drugim po 4 miesiacach ale poronilam i teraz tez leci 4 wczoraj mialam monitoring a test ovu wieczorem pozytyw ale nie mielismy mozliwosci wczoraj serduszkowac. mam nadzieje ze ovu jeszcze nie bylo marta Postów: 3042 1297 Nam gin kazał codziennie marta83, ~Ania~ lubią tę wiadomość Postów: 906 757 Nam ginekolog poradził "przytulanie się" co drugi dzień. I ja i mój mąż mamy swoje przypadłości...ale ogólnie stosujemy zasadę " co drugi dzień". Od 10 dnia cyklu robię testu ovu i jak tylko pojawia się druga kreseczka to zaczynamy :-)Mężuś przed wypija pepsi albo colę, a kończymy w pozycji od tyłu(ponoć to najlepsza pozycja przy słabym nasieniu). Już raz nam się w taki sposób udało....ale szczęście trwało krótko. marta83 lubi tę wiadomość PCOS W szczęśliwym cyklu pomógł: DONG, tampony borowinowe, inofolic. Postów: 2669 4813 Każdy lekarz mówi inaczej, co strona czy forum też ciągle co innego, więc jedynie pozostaje robić po swojemu i czekać na rozwój sytuacji Dawno temu kobiety nie miały neta i zapewne ani nie mierzyły temp., tym bardziej nie sprawdzały śluzu (bo przecież było to nieziemsko wstydliwe) a dzieci w rodzinach z reguły było kilkoro i więcej:) Ale niestety, dzisiejsze czasy są jakie są... wszystko tak naszpikowane chemią, że aż cieknie marta83 lubi tę wiadomość Chłopcy 1jajowi,1ow i 1kosm, cc 32+5,waga 1880g i 1670g. Postów: 6880 6735 i prawda jest taka że w czasie wojny był głód stres i ciągłe nerwy a dzieci rodziły się na potęgę....czy to zasługa tego że nie myślano wtedy o świadomym macierzyństwie? marta83, Manieczka86 lubią tę wiadomość I JESZCZE JEST MAJA Z 2008 ROKU:) Postów: 1424 1394 Absolutnie nie ma reguły co do częstości współżycia dla starającuch się o dziecko. Każdy po prostu sam wie jakie ma potrzeby. Jednak w dni płodne zaleca się współżycie codziennie ale raz dziennie, ponieważ zbyt częsty wytrysk osłabia w dużej mierze plemniki. Ważne jest aby partnerzy sami siebie nie wprawiali w obłęd, bo to największy wróg zarodka. Powyższe fakty napisałam na podstawie rozmowy z profesorem ginekologii jednego ze szpitali uniwersyteckich. marta83, Lena87 lubią tę wiadomość Postów: 2669 4813 To w dużej mierze zależy od partnera. Przecież jeden potrafi się kochać z finałem kilka razy pod rząd, kiedy inny raz i to wszystko co wcale nie oznacza, że ci drudzy są gorsi. marta83 lubi tę wiadomość Chłopcy 1jajowi,1ow i 1kosm, cc 32+5,waga 1880g i 1670g. Postów: 305 473 moj lekarz ginek ostatnio jak go widzialam powiedzial mi ze ostatnie badania mowia, ze w czasie okoloowulacyjnym to znaczy np. 10dc - 16dc dla osoby majacej owulke ( w zaleznosci u kogo kiedy ) zaleca sie serduszkowac CO DRUGI DZIEN …wtedy zwieksza sie szanse zajscia w ciaze ! a jest wystarczajaco duzo czasu aby "gotowe" plemniki mogly sie przygotowac do "wystrzalu" zobaczymy jak u kogo sie ta rada sprawdzi… marta83, Niespokojna M lubią tę wiadomość Mi też ginekolog mówił zeco drugi dzień z tym że my robimy troszkę poswojemu i jest dwa dni pod rząd dzień przerwy i znowu dwa dni pod rząd dzień przerwy marta83, anksunamun88 :-) lubią tę wiadomość
Problemy pierwszego razu. Mając na uwadze sporadyczne kłopoty z dopełnieniem pierwszego stosunku, warto przyjrzeć się im nieco bliżej. Zwykle błony dziewicze wysoko zarośnięte lub sitkowate mogą stanowić przeszkodę przy pierwszym stosunku, szczególnie gdy wchodzi w grę mężczyzna niedoświadczony - dziewiczy. W sytuacji, gdy Witam, ja i mój partner jesteśmy ze sobą 4 lata. Mamy po 26 lat. Zamieszkaliśmy razem po roku znajomości. Byliśmy bardzo udaną i szczęśliwą parą. Bardzo się kochaliśmy, planowaliśmy wspólne życie. Ja byłam wszystkim dla mojego partnera, a on był wszystkim dla mnie. Przed naszym związkiem, każde z nas miało jednego partnera, ale przez dużo krótszy czas. W zasadzie, to razem zdobyliśmy nasze doświadczenia seksualne. W łóżku było nam cudownie. Nie mieliśmy żadnych problemów. 4 miesiące temu niespodziewanie powiedział mi, że już mnie chyba nie kocha. Myślałam, że to głupi żart. Okazało się, że to prawda. Cały świat mi się zawalił. Nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Do tej pory sobie nie radzę. Nie rozumiałam, co się stało. On stwierdził, że już nie czuje takiego szczęścia, jak wcześniej. Wiedziałam, że przez ostatnie miesiące miał dużo stresu, dużo pracy i to mogło tak na niego wpłynąć. Przyznał się jednak, że spotkał się ze swoją pierwszą partnerką, z którą był kilka miesięcy i chce się z nią spotykać. Kobieta ta zerwała z nim, zdradzała go, ale mimo to przez cały nasz związek pisała do niego, że o nim myśli i że tęskni, proponowała mu spotkania. Nie wierzyłam, że to, co się dzieje, to prawda - walczyłam o nas. Przekonywałam go, że to niemożliwe, żeby przestał mnie kochać, że już mnie nie chce - przecież byliśmy tacy szczęśliwi... Prosiłam go, żeby nie spotykał się z nią teraz, bo jego decyzja nie będzie obiektywna, bo łatwo zauroczy się tą jakże prowokującą kobietą. Powiedział, że mam rację, że przemyśli wszystko bez żadnego nowego związku, nowej osoby, że chce się nad sobą zastanowić. Wyprowadziłam się, jak chciał - codziennie ryczałam, nie mogłam spać, nie mogłam pracować, normalnie funkcjonować, umierałam z tęsknoty. Pomieszkiwałam u znajomych, czekając, aż po mnie wróci. On pisał mi, że myśli o nas, że brakuje mu "dawnych nas", ale nie czuje tego, co wcześniej i musi to przemyśleć. Około miesiąc temu ukląkł przede mną i błagał, żebym wróciła, że wie, że mnie kocha, że chce być ze mną i że chce wszystko naprawić. Ucieszyłam się bardzo. Kilka dni później powiedział, że przez ten czas spotykał się z tą kobietą - od razu jak odwiózł mnie do moich znajomych, to pojechał do niej i uprawiali seks. To trwało 1,5 miesiąca, a ja w tym czasie umierałam z żalu. Mówił, że myślał wtedy o mnie, tak jak obiecał i że było mu super z nią w łóżku, ale nie czuł się szczęśliwy, nie kochał jej. Ale mówił też, że myśli o niej, że przypomina sobie to, co było między nimi. Postanowiłam dać mu szansę, szczególnie że go kocham i że obiecał, że wszystko naprawi. Tydzień temu pod wpływem alkoholu powiedział, że kocha mnie bardzo, ale nie wie, czy potrafi być ze mną, bo nie pociągam go seksualnie, że od dawna zmuszał się do seksu ze mną, a z tamtą kobietą mógłby robić to cały czas. Powiedział, że trwa to od ok. 9 miesięcy. To było dla mnie straszne. Jest do tej pory. Od 4 miesięcy moje życie nie istnieje, ja nie mogę normalnie żyć, nie mogę spać. Zabrał mi wszystko, co miałam, zabrał mi moją wartość i jako człowieka, i jako kobiety. Boję się, że za jakiś czas znów stwierdzi, że mnie nie kocha. Co mam robić? Co dzieje się z moim partnerem? Jak mam żyć dalej? :( KOBIETA ponad rok temu Witam! Na podstawie opisanych przez Panią zdarzeń, można podejrzewać, że Pani partner jest niedojrzały emocjonalnie. Jednak nie lubię wypowiadać się na temat trzeciej osoby, nie znając jej punktu widzenia. Dlatego sugerowałabym, aby udała się Pani razem ze swoim chłopakiem do psychoterapeuty, który specjalizuje się w terapii par. Wspólne spotkania z psychologiem pomogą Państwu lepiej zrozumieć dzielący Was problem i podjąć konstruktywną pracę w kierunku jego rozwiązania. Może się jednak zdarzyć tak, że Wasze potrzeby i oczekiwania okażą się zbyt rozbieżne, aby ten związek mógł przetrwać. Jednak jeśli tak jest, to lepiej, abyście doszli Państwo do takiego wniosku w drodze terapii, niż po latach wypełnionych bólem rozczarowań. Namawiałabym Panią, aby porozmawiała Pani ze swoim chłopakiem na temat wizji wspólnej przyszłości. Czy macie Państwo podobne plany, czy Wasze oczekiwania względem siebie nawzajem mają szansę się zrealizować? Przed taką rozmową dobrze byłoby, aby wypisała Pani na kartce swoje potrzeby i zastanowiła się, które z nich Pani chłopak zaspokaja, a których nie. Może Pani pokazać chłopakowi swoją listę i wspólnie z nim zastanowić się, co moglibyście Państwo zrobić, aby zaspokoić pozostałe Pani potrzeby. Warto byłoby, żeby Pani chłopak przygotował podobną listę, którą omówicie w następnej kolejności. Ważne jest, aby rozmowa odbyła się w atmosferze przyjaźni, aby koncentrowała się na próbie rozwiązania problemu, ale żeby nie przemieniła się we wzajemne oskarżanie się, bo to do niczego nie prowadzi. Pozrawiam! 0 PORÓWNUJE CIĘ DO NIEJ. „Ona by się tak nie ubrała”, „ona by się zgodziła”, „z nią nie ma aż tylu problemów” - jeśli wciąż słyszysz, że jesteś od niej w czymś gorsza, to powinien być alarmujący sygnał. Z reguły mocno zakochani mężczyźni bronią wszystkich wyborów podejmowanych przez obiekt westchnień. W tym Jak często można wyrażać drugiemu człowiekowi miłość? Kogo możemy kochać, a kogo nie? Jak wygląda miłość do przyjaciół, a jak do rodziny? Kto powinien być ważny naszemu sercu? Miłość między kobietami, a mężczyznami! Czy można zbyt często wyrażać komuś swoje uczucia? Obserwuję związki wśród przyjaciół, znajomych, a nawet przypatruję się obcym osobom, czasem coś usłyszę o oczekiwaniach wobec osób, które kochamy. Zauważam, że różne zdanie na ten temat, wywołuje w nas czasem dziwne wnioski. Zamiast zapytać jak często wypowiadać te dwa magiczne słowa, może warto zadać sobie inaczej pytanie? Czy można komuś mówić za często ,,kocham cię”? Dziś wyjaśnię jak to bywa u mnie i najbliższych mi osób. Wyjaśnię kiedy i komu należy wyrażać miłość i w jaki sposób. Podyskutujemy na temat wyrażania miłości w różnych sytuacjach, w przypadku mężczyzn, a także zastanowimy się nad tym czy my panowie, powinniśmy słuchać narzekania swoich partnerek, gdy oczekują od nas częstszego wyrażania tego co czujemy. Z jednej strony nie można wyrażać za często tego jak kocha się drugiego człowieka. Potrzebujemy być utwierdzani w swoich wartościach. Uwielbiamy słyszeć o naszych zaletach, a jeszcze bardziej czuć się potrzebnymi dla kogoś kto jest równie ważny dla nas. Mówiąc komuś jak bardzo kochamy, pokazuje ile druga osoba dla nas znaczy, kim jest w naszym sercu i jak bardzo nas uszczęśliwia. Wielokrotnie słyszałem, że za często wyrażam partnerce jak bardzo Ją kocham i ile dla mnie znaczy. Podobnie mówiła przez telefon swojemu chłopakowi moja najlepsza przyjaciółka. Zdarza nam się często rozmawiać i przyznaję, że z przyzwyczajenia, kilka razy sam o mały włos odruchowo nie powiedziałbym przyjaciółce tych dwóch ważnych słów, które są zarezerwowane dziewczynie. Przyjaciółka nie była niestety tak czujna i wyszedł jeden wielki śmiech, ale nie obyło się bez omówienia tej sprawy. Dowiedz się więcej z książki „Zdobywcy Serc”, w której znajdziesz odpowiedź na to i pozostałe kwestie dotyczące relacji damsko-męskich. Miłość wśród rodziny i najbliższych Najbliższymi i bliskimi są dla mnie wszystkie ważne osoby, które mnie nie opuszczają i mogą też liczyć na mnie. Którym jestem wdzięczny za to, co robią, kim są i ogólnie za obecność. Jeżeli chodzi o: rodziców, mamę, tatę, dziadków, ciocie, wujków, sami wiecie jak to jest. Wujki i ciotki lubimy, znamy, u jednych załóżmy są bliżej niż dziadkowie u innych dalej. Jednak to właśnie w najbliższym kręgu są ludzie, których kochamy najbardziej. Rodzice, opiekunowie lub właśnie dziadkowie. Głupio mi to przyznać, ale w moim przypadku, po rodzicach najbardziej kocham dziadka Mieczysława. Dla mnie zawsze był i będzie Dziadkiem Mietkiem, wspaniałym człowiekiem, bez którego po dziś dzień trudno mi sobie poradzić, chociaż nie ma go wśród nas już tyle lat. To jest inna miłość niż do rodziców i dziewczyny. Jest jak do najbliższego człowieka, a jednocześnie przyjaciela. Czy można kochać swoją przyjaciółkę? Szczerze mówiąc nie można. Tak samo jak moja najlepsza przyjaciółka nie kocha mnie. Tak się trafiło, że nasza przyjaźń budowana była na złośliwościach, mocnych dyskusjach i wymianie zdania, czasem w zbyt dobitny sposób. Bardzo siebie lubimy i jesteśmy dla siebie bardzo bliscy, ale nie na tyle aby jedno kochało drugie. Oboje mamy fioła na punkcie partnerów, ja nie mogę wytrzymać dnia bez swojej dziewczyny, a Ona bez swojego chłopaka. W sumie większość naszych rozmów zaczyna się właśnie do związków w których jesteśmy, a następnie do dyskusji o porządku świata, polityce, religii, pasjach, rozrywce, ludziach, obowiązkach czy pracy. Przyjaciółki się nie kocha się tak jak tej jedynej/tego jedynego. Wyznaje się szacunek, wyrozumiałość i ewentualnie ,,miłość jak do rodzeństwa”. Mam też koleżankę, która jest równie bliska jak przyjaciółka, ale nie rozumiemy się tak samo. Mimo tego jest dla mnie jak siostra. Również byłbym wstanie wskoczyć za nią w ogień i oddać ostatnią koszulę, nie pytając do czego potrzebuje, jeśli nie chciałaby nic powiedzieć. W obu tych przypadkach, nawet gdy dla miłej atmosfery i aby w ogóle było miło, powiemy sobie ,,kocham was”, jest to coś zupełnie innego. Wdzięczność, że są, wspierają i chcą wspólnie spędzać czas. Miłość między mężczyznami, a kobietami również istnieje! Ten fragment to nie żart. Chociaż średnio potrafię sobie wyobrazić wspólne życie z mężczyzną (na poważnie), nie rozumiem tego i skutecznie mnie od lat do tego zniechęcano. Teraz zwyczajnie toleruję związki homo, ale wolałbym aby nie obnosili się z tym dookoła. Nie oznacza to jednak, że mężczyźni nie wyrażają sobie miłości. Wielokrotnie przy kielichu z chłopakami, zbierało się im na przytulenie, poklepanie po ramieniu i powiedzenie ,,kocham cię bracie”. Nie jest to jak najbardziej obciachowe, żaden powód do wstydu. Dobrze wiedzieć, że ma się przyjaciele z którym zamiast nawijać o trudnym życiu, można wypić kielicha czystej i pogadać o meczu czy innych tematach, odciągających od codziennych dylematów. To jak jest z miłością między kobietami? Nie miałem okazji poznać żadnej lesbijki. Stety czy niestety, nie wnikam, ale wielokrotnie widziałem dziewczyny dające sobie buziaka (na przywitanie czy pożegnanie) w szkole, pracy czy na podwórku. Nie ukrywam, że nawet mi się to podobało, do dziś przyznaję, że trudno mi zapomnieć pocałunki w usta któryś z nich. Mają jakiś powód się ocierać, dotykać i cieszyć z tego, jakby było to konieczne w byciu sobie najlepszymi przyjaciółkami. Ogólnie dla mnie nawet przybijanie piątki czy podawanie dłoni kumplowi, nie było konieczne, aby nazwać nas najlepszymi kumplami lub przyjaciółmi. U dziewczyn to występuje często i zwłaszcza w młodym wieku. Starsze całują się w policzek i tyle, młode łapią za dłonie, lubią razem tańczyć i robię wiele dziwnych rzeczy. Przy okazji może ktoś wreszcie wyjaśni w jakim celu dziewczyny razem chodzą do toalety. Dla mnie ciężko się odlać gdy kumpel wejdzie do łazienki w tym samym czasie, a co dopiero we dwie, gdzie np. jest jedna kabina? W szkole mnie to zawsze nurtowało i nigdy nie uzyskałem odpowiedzi. Czy mężczyzna powinien swojej kobiecie mówić często ,,kocham cię”? Tutaj mała rada dla panów, która może przydać się nie tylko w przypadku wyznawania uczuć. Kobietę trzeba wyczuć i to w najmniej spodziewanym momencie. Nie radzę wyrażać uczuć codziennie, przy każdym pocałunku czy pieszczotach. Sugeruję mówić ,,kocham cię, jesteś dla mnie ważna, itd.” gdy są smutne, zrobią coś dla nas lub przy takich okazjach jak wspólne wyjścia do restauracji, podczas romantycznych chwil jak udział w czyimś weselu i wtedy gdy czujemy, że sami chcemy to powiedzieć. Nie można tych słów nadużywać, to nie jest ,,ładna pogoda”, a bardzo ważne wyrażenie uczucia. Oczywiście nie mówię o konkretnym zmniejszeniu częstotliwości wypowiadania tych dwóch magicznych słów do dwóch-trzech w tygodniu. Może być i częściej jeśli tego potrzebujecie, ale najlepiej mówić to przed dłuższą przerwą gdy się nie widzicie lub w momencie gdy patrzycie sobie czule w oczy. Oczywiście to tylko podpowiedź. Zwykle gdy dotrze do mnie jakaś złota myśl, która sama przejdzie mi przez głowę lub zasłyszę/przeczytam, to analizuję to z partnerką. Dziewczyna wyraża własne zdanie, przemyśli co powiedziałem, przedyskutujemy i dochodzimy do wniosków. Ogólnie mężczyźni są mniej wylewni uczuciowo. Wśród moich znajomych jedni mówią za często, że aż dziewczyny mają dość, inni tak rzadko, że koleżanki czują się niepewne, nie wiedzą dokąd zmierza związek i czy nie warto spróbować z kimś innym, niż stracić lata na kogoś kto i tak odejdzie lub jest z powodu ciągłych wątpliwości. Atlas Marzeń 29,99 zł Oceniony na 5 na podstawie 35 ocen klientów Przygotuj się na Start! 34,99 zł Oceniony na 5 na podstawie 48 ocen klientów Pokonaj kompleksy. Jak poradzić sobie z kompleksami i poniżaniem 25,99 zł Oceniony na 5 na podstawie 28 ocen klientów Zdobywcy Serc 35,99 zł Oceniony na 5 na podstawie 27 ocen klientów Jak wygląda miłość do tej jedynej, oczami mężczyzny? Jeżeli chodzi o dziewczynę, Kocham za wspólny czas, możliwość zwrócenia się ze wszystkim z czym nie mogę do żadnych przyjaciół. Czuję przy niej inną energię, inną potrzebę opiekowania się i dbania. Dzięki Niej czuję się bardziej męski, pewny siebie i odpowiedzialny. Czuję się dobrze i jestem szczęśliwy z możliwości dzielenia się wzajemnymi pasjami, spędzania wspólnie czasu, pomocy w trudnych chwilach, możliwości kłócenia się i intymnym zbliżeniom. Nawet jeśli moją uwagę zwróci jakaś ładna Kobieta, właśnie ukochana i tak będzie tą na którą uwielbiam patrzeć. W niezręcznych sytuacjach nie czuję speszenia, zawstydzenia i nie czerwienię się. Moim zdaniem właśnie tak powinno wyglądać uczucie między kobietą-mężczyzną, którzy są razem, mają wobec siebie plany i kochają się. Taki według mnie jest idealny związek. Moim zdaniem, jesteśmy tak nieodkrytym stworzeniem na Ziemi, że jeszcze długo zajmą badania nad uczuciowością człowieka. Według mnie możemy kochać każdego. Inaczej kochamy rodziców, dziadków, ciotki, partnerki, byłe, przyjaciół, znajomych, zmarłych, nienarodzonych, własne dzieci czy naszych bliskich. Możemy kochać swoje zwierzęta, tęsknić za psem, który odszedł 30 lat temu i jeszcze czuć urazę, gdy ktoś wypowie słowo „zdechł”. Jesteśmy tak złożeni, że nie widzę niczego złego w kochaniu kumpla na swój sposób, sąsiadów czy nawet podziwianych ludzi na ekranie. Problem widzę w tych, którzy tego nie są wstanie zrozumieć, ponieważ świadczy to o braku empatii. Jak powinno być Waszym zdaniem? Kiedy komu powinniśmy mówić częściej, a komu rzadziej? I jak to jest z tymi łazienkami? Może jedna czuwa w razie gdyby papier miał się skończyć? 😛 Wygląda na to że… chce się ze mną kochać . Es scheint er will… mit mir schlafen . Słyszałaś że musiały się ze mną kochać . Sie haben gehört dass sie mit mir Sex haben mussten. Wielu mężczyzn chce się ze mną kochać . Pojechałem do niej i już miałem jej to powiedzieć ale wyznała mi że chciała się ze mną kochać . Lub już przestał... "Nie jestem już w Tobie zakochany" - zdanie, którego żadna z nas nie chciałaby usłyszeć będąc w związku. Wypalające się uczucia, które z czasem są niczym więcej jak tylko przywiązaniem, zdarzają się dość często, choć są niezauważalne. Emocje i miłość znikają. Wtedy też pojawia się zagrożenie znalezienia innego obiektu westchnień przez partnera. Z uczuciami nie da się wtedy wygrać. Istnieją jednak sygnały, które świadczą o tym, że on wykracza poza sferę miłości i oddala się od wizji związku pełnego ciepła. 1. Potrzebuje dużo przestrzeni Kiedyś nie mogliście bez siebie wytrzymać, teraz masz wrażenie, że on Cię unika, znika gdzieś i przebywa daleko od Ciebie. Nie ma go godzinami lub całymi dniami. Oczywiście, potrzeba przebywania za sobą 24 godziny na dobę nie trwa wiecznie, jednak nie zmienia się diametralnie w niemal samotne spędzanie czasu. Planuje sobie weekendy, zamiast spędzić czas wspólnie, unika powrotów z pracy do domu. Jego wymówki są coraz mniej zrozumiałe i w końcu stają się zwykłymi kłamstwami. Wspólne chwile traktuje jak przysługę, a przynajmniej tak Ty to odczuwasz. Te chwile stają się jeszcze gorsze niż czas spędzony osobno. 2. Wasze życie seksualne niemal zniknęło Nie każdy ląduje ze sobą w łóżku przy pierwszej napotkanej do tego okazji. Dla niektórych par seks stanowi element codziennego życia, dla innych jest miłym dodatkiem, który przytrafia się od czasu do czasu ale wciąż przynosi emocje i budzi tą samą namiętność co kiedyś. Nie ma znaczenia jak często się pojawia, ważne by był i partnerzy byli w nim zgodni. Kiedy coś jest nie tak, zazwyczaj jedna ze stron traci zainteresowanie. Druga może próbować to naprawić, przestać naciskać lub cierpieć w milczeniu. W takich sytuacjach rośnie napięcie, które buduje atmosferę żalu, niepewności i braku zaufania. Nie chodzi tylko o samo zniknięcie pożądania, ale również o skutki zabiegania o zainteresowanie. Na takim etapie związek może przejść z namiętnej relacji do współegzystowania dwojga współlokatorów. 3. Zaczynasz go irytować On zaczyna Cię inaczej traktować. Kiedyś ciepłe słowa, dziś burknięcia i niemiłe komentarze. Te negatywne słowa, które mogą wydawać się bez znaczenia, tak naprawdę oznaczają wiele. Może do nich należeć porównanie z inną parą i przedstawienie was w złym świetle, powiedzenie czegoś pod nosem kiedy nie słyszysz i odmowa powtórzenia tego, kiedy o to prosisz. Takie małe przejawy jego wrednych zachowań to część jego uczuć. Ustąpienie miłości sprawia, że wszystko go denerwuje, nic nie sprawia radości. Pozytywne uczucia zostały zastąpione niezadowoleniem. Nie da się zrobić nic, by przestał. 4. Zmienił sposób prowadzenia kłótni Kłótnie są czymś zupełnie odmiennym dla każdej z par. Jedni krzyczą i rzucają talerzami, inni wymieniają parę słów i milczą przez kilka dni, by ochłonąć. W efekcie, godzą się i dochodzą do porozumienia. Kiedy w związku coś jest nie tak i ma to głębsze znaczenie, a pojawia się konflikt, przeprowadzany jest on zupełnie inaczej niż dotychczas. Dlaczego? Jedna ze stron niekoniecznie chce doprowadzić do jego pozytywnego rozstrzygnięcia i podczas tego procesu towarzyszą jej inne emocje. Małe problemy zmieniają się wtedy w te największej wagi. 5. Chroni swój telefon, ale ogranicza z Tobą kontakt Wasza komunikacja jest dorywcza i napięta. Polega raczej na krótkim przekazywaniu informacji niż rozmowie na dany temat. Pozbawiona jest emocji i niewiele wspólnego ma z dzieleniem się swoimi przeżyciami i doświadczeniami z minionych dni. Naturalnym jest, że w momencie, gdy związek trwa już długo, nie plotkujecie ze sobą non stop, ale kiedy partner unika kontaktu, coś jest nie tak. Dodatkowo, gdy przebywacie razem, on jest przyklejony do swojego telefonu. To dziwne, że się z nim nie rozstaje, a jednak kiedy dzwonisz nie jest w stanie odebrać lub odpisać, prawda? Chroni go również przed Tobą, bo oddalając się, chroni również swoją prywatność. Może to oznaczać, że flirtuje z kimś innym, ale wcale nie musi.
Tango z rewii "Pociąg, dancing, żart, skecz" z teatru "Banda"(Fred Melodyst / Marian Hemar)Orkiestra Taneczna Towarzystwa "Syrena Record"dyrygent Henryk Wars
Przeczytaj nasz tekst, a potem rozważ, czy dalej chcesz być tą, która kocha bardziej. „Kto kocha bardziej jest zawsze podległy i musi cierpieć” – napisał kiedyś Tomasz Mann. Te mądre słowa warto wziąć sobie do serca. Zdrowy związek opiera się przecież na wzajemności, a kiedy tej zaczyna brakować i zaangażowany w relację zostaje tylko jeden partner, wspólna przyszłość staje pod znakiem zapytania. - Przez pół roku łudziłam się, że mój chłopak przechodzi chwilowy kryzys. Wydawało mi się, że spadek jego zainteresowania mną i naszym związkiem wynika z jego przepracowania i przemęczenia. Zabiegałam o jego uwagę, walczyłam o miłość, o to, żeby było między nami jak dawniej. W końcu zrozumiałam jednak, że jeśli jemu nie zależy i przestał mnie kochać, to ja nie mam na to najmniejszego wpływu. Kiedy powiedziałam mu wreszcie, że powinniśmy się rozstać, nawet nie był zdziwiony. Widocznie już na długo przed tą rozmową czuł się singlem – opowiada na zagranicznym forum jedna z dziewczyn. Jeśli nie chcesz powtórzyć jej błędu i zaoszczędzić sobie kilku miesięcy walki o miłość kogoś, kto na to nie zasługuje, lepiej przeczytaj nasz tekst. Znajdziesz w nim listę siedmiu sygnałów świadczących o tym, że facet prawdopodobnie nie kocha Cię tak bardzo, jak Ty jego. Jeżeli rozpoznasz któryś z nich w swoim związku, zrób coś dobrego dla siebie i… zerwij. 1. Tylko Ty inicujesz kontakt Wysyłasz mu wiadomości, dzwonisz, niemalże prosisz go o kontakt, bo w głębi duszy wiesz, że gdybyś ty pierwsza się nie odezwała, to prawdopodobnie już nigdy byś go nie zobaczyła. Gdy zostawiasz mu wiadomość głosową, później i tak muszisz dzwonić, bo on przecież nie ma w zwyczaju do ciebie oddzwaniać. A smsy? Pozostają bez odpowiedzi nawet przez kilka dni. Twierdzi, że jest zbyt zajęty, ale czy na pewno to jest prawdziwy powód? 7. Nie widzi problemu Za każdym razem, gdy starasz się rozpocząć rozmowę na temat waszego związku, słyszysz, że czepiasz się bez powodu? Albo twój facet twierdzi, że jeśli tylko ty widzisz problem, ty sama powinnaś go rozwiązać? To chyba wystarczy, abyś zrzoumiła, że on na ciebie nie zasługuje. Bycie w związku oznacza rozwiązywanie konfliktów (które przecież są nieuniknione) wspólnie! 3. On woli swoich przyjaciół Gdy wychodzi, nigdy nie zabiera cię ze sobą? A kiedy sama coś proponujesz, odmawia? Kochana, odpuść. Nie musisz nikogo prosić, aby spędzał z tobą czas. A szczególnie swojego faceta. To powinna być dla niego przyjemność, a nawet jakaś forma nagrody. 4. Krótkie rozmowy Nigdy nie ma czasu z tobą rozmawiać, nie lubi słuchać i zawsze głupio i podejrzanie tłumaczy ten swój brak empatii w stosunku do ciebie? Powiedzmy to sobie wprost - on jest twoim mężczyzną, dlatego zawsze powinien znajdować dla ciebie czas. Jeśli tego nie robi, cóż, nie powinnaś na siłę tkwić w takiej relacji. 2. Randki? Właściwie, nie chodzicie randki Jeśli już zdarzy się taka rzadka okazja, to oczywiście ty jesteś jej jedyną inicjatorką. Niektóre pary lubią, będąc już długo ze sobą, spędzać czas przed telewizorem, z pudełkiem pizzy. To jednak z czasem się nudzi. Chyba warto niekiedy ładnie się ubrać i wyjść w miasto. Jeśli on nigdy cię nigdzie nie zaprasza, to może być naprawdę zły znak. 5. Empatia - a co to? No właśnie. Masz poważne problemy, z którymi sobie nie radzisz, a twój mężczyzna nie dość, że nie ma czasu i chęci cię wysłuchać, to właściwie zwyczajnie cię ignoruje? Twierdzi, że twoje kłopoty są nieistotne i błahe? Dziewczyno, on nie tylko bagatelizuje to, z czym się zmagasz, ale także lekceważy całą ciebie. 6. Nigdy nie pyta Nie obchodzi go, jak ci minął dzień, co robiłaś w zeszły czwartek, ani jak było w pracy. Nie obchodzi go to, po prostu. Facet, któremu zależy, zawsze będzie interesował się twoim życiem. Rafał: Kiedy się boi, że ona nie odpowie: "Ja ciebie też". Męską dumę bardzo łatwo jest urazić. Jak reagujecie, gdy ona dopomina się: "No, powiedz, kochasz mnie?". Piotrek: Niech poczeka Wielki TEST kobiecej płodności! Sprawdź swoją płodność i otrzymaj spersonalizowane wskazówki Wielki Quiz o plemnikach! 80% odpowiada źle - sprawdzisz się? 🎁 Prezent - 40% rabatu na badanie nasienia ODBIERZ TERAZ lub po quizie. Postów: 344 165 musimy sie tego trzymac a na monitoring chodzisz? marta Postów: 746 241 byłam na monitoringu w listopadzie. Jajeczko było bardzo ładne, pęcherzyk rósł, endometrium idealne i naprawdę myślałam, że się uda, ale niestety. To mnie bardzo zmartwiło, bo skoro przy monitoringu nie zaszłam, to martwię się, że naprawdę coś poważnego jest na rzeczy. marta83 lubi tę wiadomość Maracuja Postów: 344 165 ja pierwszy raz bylam na monitoringu , jesli sie nie uda w nastepnym miesiacu znow ide chce wiedziec czy co miesiac mam owulke w tym samym czasie czy sie to jakos zmienia marta Ja z moim A. chcieliśmy tak co drugi dzień ( ale nie odmówilibyśmy sobie gdyby nam się zachciało np. 4 dni pod rząd ) ale patrząc na mój wykres można stwierdzić że nie kochamy się co dwa dni wręcz rzadziej ja się ostatnio źle czuje a jak ja mogę to mój zmęczony i tak się mijamy . Postów: 746 241 ja w tym samym czasie owu na pewno nie mam, ze względu na różną długość cykli. Jedne mają 33 inne 26 dni, więc owulacja wypada z pewnością różnie. w tym miesiącu nie mierzyłam temperatur i nie gimnastykowałam się nad tym czy ta owu była czy nie. Trochę mnie to zmęczyło i póki co na trochę sobie odpuszczam, zwłaszcza, że efektów moich wcześniejszych obserwacji jak dotąd nie widać. Jedyne na co zwracałam uwagę w tym cyklu to śluz, którego miałam jak na lekarstwo. Maracuja Postów: 344 165 Landrynka wrote: Ja z moim A. chcieliśmy tak co drugi dzień ( ale nie odmówilibyśmy sobie gdyby nam się zachciało np. 4 dni pod rząd ) ale patrząc na mój wykres można stwierdzić że nie kochamy się co dwa dni wręcz rzadziej ja się ostatnio źle czuje a jak ja mogę to mój zmęczony i tak się mijamy . skas to znam w tym miesiacu ale jak mi to gin dzisiaj powiedzial ze dobrze ze bylo wczoraj po 14 bo jak bylam na monitoringu o10 to pare godzin wczesniej byla owulka, takze jakas nadzieja jest tak sie tylko zastanawiam czy faktycznie plemniki moga przezyc w pochwie 36 godzin, marta Postów: 344 165 Maracuja wrote: ja w tym samym czasie owu na pewno nie mam, ze względu na różną długość cykli. Jedne mają 33 inne 26 dni, więc owulacja wypada z pewnością różnie. w tym miesiącu nie mierzyłam temperatur i nie gimnastykowałam się nad tym czy ta owu była czy nie. Trochę mnie to zmęczyło i póki co na trochę sobie odpuszczam, zwłaszcza, że efektów moich wcześniejszych obserwacji jak dotąd nie widać. Jedyne na co zwracałam uwagę w tym cyklu to śluz, którego miałam jak na lekarstwo. u mnie cykle zawsze co 27,28 i zauwazylam ze owulke mam w 13dc i powiem ci szczerze ze ja jakos w tym miesiacu tez chyba troche juz wyluzowalam i jakos male mam nadzieje wczesniej sie nakrecalam i wogole a teraz jakos tak marta marta83 wrote: skas to znam w tym miesiacu ale jak mi to gin dzisiaj powiedzial ze dobrze ze bylo wczoraj po 14 bo jak bylam na monitoringu o10 to pare godzin wczesniej byla owulka, takze jakas nadzieja jest tak sie tylko zastanawiam czy faktycznie plemniki moga przezyc w pochwie 36 godzin, Kochana To trzymam kciukaski mocno :* I życzę 2 kreseczek Mi gin kiedyś mówił że plemniki mogą coś właśnie koło 40 godz przeczyć ale też nie wiem czy to prawda Postów: 344 165 niewiem wlasnie jak to jest ale gdzies wyczytalam ze tyle moga przezyc wlasnie przy sluzach i jak jest mokro tam bylo troche inaczej okreslone hehe ja rowniez trzymam kciuki, tak ostatnio patrzylam na wykresy i zauwazylam ze dziewczyny nawet kochajac sie 3 dni przed owulka zachodza to moze cos w tym jest marta Postów: 746 241 marta83 wrote: u mnie cykle zawsze co 27,28 i zauwazylam ze owulke mam w 13dc i powiem ci szczerze ze ja jakos w tym miesiacu tez chyba troche juz wyluzowalam i jakos male mam nadzieje wczesniej sie nakrecalam i wogole a teraz jakos tak ja też. Jak mierzyłam temperaturę to jeszcze bardziej się nakręcalam i byłam zestresowana. Teraz nie mierzę i jest lepiej. Maracuja Postów: 344 165 ja mierze bardziej z ciekawosci bo to pierwszy raz kiedy ja mierze tak jak powinno chce zobaczyc czy faktycznie owu pokaze tak samo owulke jak monitoring bo testy pokazaly mi wczoraj dwa razy popoludniu i wieczorem dwie krechy marta Postów: 237 98 marta83 lubi tę wiadomość Niedoczynność tarczycy - Euthyrox 0,25 1x1 Hiperprolaktynemia czynnościowa - Bromergon 2,5 mg 1x0,5 Postów: 344 165 Manieczka86 wrote: Mój zawsze dużo i często chce się przytulać a odkąd daję mu Fertimen i Macę to on od rana do nocy by się serduszkował I chce żebym mu więcej tych tabletek dawała hahahhahah a kiedyś tak bardzo nie chciał nawet witaminki brać. Ja planuję przed dniami płodnymi wstrzymać się jakieś 3 może 4 dni (które mój M już mi obiecał wolne od przytulania)a później to pewnie już codziennie Mimo to nie wiem co z tego wyjdzie. Mi kiedyś ginekolog powiedział żeby nie serduszkować od okresu aż do owulacji a potem co dwa dni. Nie wiem ile w tym prawdy. Ale z temperamentem mojego księciunia 2 tygodnie bez seksu byłyby koszmarem hehe to faktycznie temperamentny hehe nio i dobrze bo my tu sie wczesniej smialysmy ze za swoimi latamy wdni plodne a pozniej sie role odwracaja hehe moj gin mowil ze niema znaczenia oby tylko w ciagu dnia nie kochac sie pare razy marta Postów: 237 98 Gdzie dzisiaj czytałam, że najlepiej rano się przytulać. Tylko, że kiedy ja będę miała dni płodne to Księciuniu będzie miał nocki i teraz nie wiem jak to w ogóle będzie. Oby miał siłę po 12h pracy Niedoczynność tarczycy - Euthyrox 0,25 1x1 Hiperprolaktynemia czynnościowa - Bromergon 2,5 mg 1x0,5 Postów: 1424 1394 Widzę, że niektóre z Was naprawdę mają temperamentnych facetów . Cóż natura robi swoje. U nas jest troszkę inaczej. Oboje nie mamy aż takich potrzeb, że nie możemy wytrzymać dwóch dni bez sexu. Oczywiście, że zdarza się że mijamy się z potrzebami ja dodatkowo pracuję na zmiany więc jest różnie. Nie nakręcamy się. Jak nie mamy ochoty to nie zmuszamy siebie nawzajem że musi być bo inaczej foch przez cały tydzień. Staramy się jednak aby podczas dni płodnych był ten sex często w miarę możliwości teraz jak pojawi sie nowy cykl obiecaliśmy sobie że będzie codziennie w te dni. A poza tymi dniami to już jak nam się zachce Może być nawet co 5 dni nie przeszkadza mi to marta83 lubi tę wiadomość Postów: 1562 1447 Hej Kobitki moja ginka mówiła gdy byłam na monitoringu 10 dc że od teraz do owulacji serduszkować codziennie żeby się wstrzelić My w tym cyklu stosujemy metodę co drugi dzień rano. oczywiście jeżeli nie mamy ochoty to olewamy system ale póki co ochota jest rańcem więc kombinujemy marta83 lubi tę wiadomość Postów: 1562 1447 Manieczka86 wrote: Gdzie dzisiaj czytałam, że najlepiej rano się przytulać. Tylko, że kiedy ja będę miała dni płodne to Księciuniu będzie miał nocki i teraz nie wiem jak to w ogóle będzie. Oby miał siłę po 12h pracy Manieczka mój Mężu teraz tez ma nocki i dlatego kochamy się rano po pracy bierze zimny prysznic i rześki jest jak koń Manieczka86 lubi tę wiadomość Postów: 344 165 hehe obu z tych naszych rankowcos mi ovu zle wyznaczyl owulacje byla z 12na 13dc anie w 11dc Dorotucha lubi tę wiadomość marta Postów: 1562 1447 Marta ja tam ovu w ogóle nie ufam. Potrafi mi 5 razy zmieniać granicę w jednym cyklu Postów: 344 165 Dorotucha wrote: Marta ja tam ovu w ogóle nie ufam. Potrafi mi 5 razy zmieniać granicę w jednym cyklu a ja zapomnialam wpisac tempke a teraz jak wpisalam to juz owulacja na wykresie znikla ale mam potwierdzona na monitoringu to wiem kiedy byla, tylko niewiem czemu boli mnie dzisiaj prawy jajnik co jakis czas i to dosyc mocno kurde co to moze byc, jest jakas mozliwosc zeby rugi pecherzykl dzisiaj pekl? bo w 13dc pekl 1 a byly dwa Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2014, 19:24 marta Zainteresują Cię również: 14 faktów na temat płodności kobiety - owulacja, miesiączka, dni płodne Owulacja, dni płodne, miesiączka - słyszymy o nich często. Ale czy na pewno mamy wystarczającą wiedzą na temat płodności kobiety? Niektóre sprawy dotyczące cyklu kobiety nie są tak jasne i oczywiste jakby mogło się zdawać. Tutaj znajdziesz 14 najważniejszych faktów, które warto wiedzieć na temat płodności kobiety. CZYTAJ WIĘCEJ Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie. Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? CZYTAJ WIĘCEJ Znaczenie jakości męskiego nasienia Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie? CZYTAJ WIĘCEJ Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety. Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu. Dowiedz się więcej. PRZEJDŹ DO STRONY

Przysłowiowe motyle w brzuchu i nasycenie pozytywną energią dotykają nas do tego stopnia, że zapominamy o jakichkolwiek problemach. Czujemy się wtedy niezwykle szczęśliwe, jednakże z czasem chemia zakochania mija i mogą pojawić się pierwsze problemy. Każda z nas doskonale pamięta pierwszą kłótnię, prowadzącą do tak zwanych

« Wróć do tematów ruchac mi sie chce co robic chce mi si rucha co mam zrobi co mam zrobi jak chce mi si rucha codziennie chce mi sie kochac chce sie kochac ale nie mam z kim chce mi sie kochac codziennie co zrobic jesli chce mi sie ruchac co zrobi jak si chce rucha chce mi sie ruchac co mam zrobic co zrobic gdy chce mi sie ruchac ruchac mi sie chce chce mi sie ruchac chce sie kochac codziennie chce codziennie seksu chce sexu codziennie Do góry strony: Co mam zrobić CHCE SIĘ CODZIENNIE KOCHAĆ ALE ... :-(
Nie jest prawdą, że współżycie bez emocji jest możliwe. Chociażby dlatego, że w tracie stosunku wytwarza się m.in. oksytocyna, tzw. hormon miłości, który wzmaga poczucie intymności i przywiązania. Właśnie dlatego seks jest tak ważny w małżeństwie, bo scala relację, pogłębia bliskość i wzmacnia miłość. Nie istnieje jedna recepta, np. kochaj się trzy razy w tygodniu, a będziesz szczęśliwy i w pełni zadowolony ze współżycia. Odpowiednia częstość stosunków zależy tylko i wyłącznie od waszych preferencji i tego, czego wy potrzebujecie. W pewnym sensie trudno stwierdzić, ile to jest mieć za mało albo za dużo seksu. Każda para ma inne oczekiwania i możliwości. Nie musicie ściśle trzymać się planu, żeby np. kochać się przynajmniej raz dziennie albo, jak twierdzą inni, raz w tygodniu. Przeciętna częstość uprawiania seksu u typowej pary to dwa lub trzy razy na tydzień, chociaż są osoby, które kochają się dużo częściej. Są pary, którym odpowiada regularny seks o podobnej porze, w podobnym odstępach. Inne osoby preferują tzw. seks z zaskoczenia, wtedy, gdy akurat przyjdzie im na to ochota, np. długi seks w weekendy. Jeśli kochacie się rzadziej niż dwa razy w tygodniu, to jest to mniej niż u przeciętnej pary, jeśli jednak obojgu wam to odpowiada, wszystko jest w porządku. Nie ma powodu do zmartwień. Zobacz film: "Kiedy należy zgłosić się do psychiatry?" Ważne jest, żeby dojść wspólnie do porozumienia co do częstości, w jakiej współżyjecie ze sobą. Zależne jest to przede wszystkim od waszych indywidualnych potrzeb, a nie książkowych statystyk. Jeśli jedno z was ma ochotę kochać się częściej, to z pomocą przychodzą techniki zastępcze (seks oralny, masturbacja w ramionach partnera itp.), które zaspokoją jego pragnienia i pozwolą osiągnąć kompromis. Zazwyczaj częstość uprawiania seksu obniża się z wiekiem, co nie oznacza, że starsze osoby nie mogą kochać się częściej niż ich młodsi koledzy. Jest to sprawa bardzo indywidualna. Nie myśl zbyt dużo o tym, czy kochacie się rzadko, średnio czy często. Na zamartwiaj się tym, że wasi znajomi kochają się częściej. Seks to nie rywalizacja na punkty. Ponadto pamiętajcie, że w życiu każdej pary są dni, gdy jedno z partnerów jest wyczerpane, chore, po prostu nie ma nastroju. W takiej sytuacji nie musicie narzucać sobie dyscypliny i zmuszać się. Seks ma być przede wszystkim przyjemnością, formą odprężenia się i zabawy, a nie ciężkim treningiem czy pracą domową, którą trzeba odrobić. Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki. polecamy Artykuł zweryfikowany przez eksperta: Anna Białous Psycholog, psychoterapeuta, trener umiejętności osobistych.
Po urodzeniu dziecka mój mąż nie chce się ze mną kochać. Co mam robić? Początkowo nawet mi to pasowało. Wiadomo, że w czasie połogu musiałam dojść do siebie. Jednak teraz minęło już pół roku od narodzin Sandry, a my jeszcze się nie kochaliśmy! - pisze Natalia. 30-latka twierdzi, że poza brakiem seksu w jej małżeństwie
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2012-04-21 15:49:18 sowka Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: ekonomista Zarejestrowany: 2012-04-21 Posty: 150 Wiek: 24 Temat: rzadko się kochamy mimo, że....cześć dziewczyny, jestem tu 1 raz.. chciałam byście powiedzialy co myślicie o moim problemie. Jestem z chłopakiem ponad 3 lata a od 3 lat mieszkamy razem. Kiedys kochaliśmy sie codziennie tetaz jest to bardzo rzadko- mimo, że mi prawi komplementy czyli teoretycznie mu sie podobam. i próbowałam wszystkiego rozmow było miliony i po nich zmiana na tydzien poźniej to samo, seksownej bielizny próbowałam, byłam też niedostępna i nic. Jak pytałam ostatni raz to powiedział że ja zasypian wcześniej a on ogląda mecze:) ale przeciez można się kochać nie tylko wieczorem, nie mam juz pomysłu prosze doradźcie. 2 Odpowiedź przez niuniaelk 2012-04-21 16:02:31 niuniaelk Powoli się zadomawiam Nieaktywny Zawód: fryzjereczka Zarejestrowany: 2012-04-13 Posty: 52 Wiek: 21 Odp: rzadko się kochamy mimo, że....moze po prostu znudzilo mu sie to albo w najgorszym przypadku zdradza cie 3 Odpowiedź przez sowka 2012-04-21 16:06:26 sowka Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: ekonomista Zarejestrowany: 2012-04-21 Posty: 150 Wiek: 24 Odp: rzadko się kochamy mimo, że....na 99% mnie nie zdradza.. chyba, że tak jak piszesz znudziło mu się.. ale jak pytałam to powiedział, że ze mną jest wszystko w porządku, czasem cos mówił że on za szybko dochodzi ... ale kiedys byl tekst ze ja"ruchacza" potrzebuje.. a ja po prostu nie chce się kochac tak jak teraz raz na 3 tyg. 4 Odpowiedź przez Krzysztof1988 2012-04-21 17:33:14 Krzysztof1988 Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-04-01 Posty: 388 Wiek: 24 Odp: rzadko się kochamy mimo, że.... A określ ile wynosi tygodniowo te twoje rzadko. Od jestem szczęśliwym narzeczonym. 5 Odpowiedź przez Catwoman 2012-04-21 18:03:54 Catwoman 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-04-07 Posty: 17,475 Wiek: XXX Odp: rzadko się kochamy mimo, że....no własnie- "bardzo rzadko" znaczy ile? Facet nie maszyna, nie musi sie kochac codziennie, raz na kilka dni też mu wystarczy. 6 Odpowiedź przez frytka292 2012-04-21 19:12:10 frytka292 Gość Netkobiet Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-05 Posty: 883 Wiek: 22 Odp: rzadko się kochamy mimo, że....ja też mam podobnie. wkurza mnie mój facet!!! wcześniej kochalismy się co 2 dzień a teraz raz na 2 tyg. na początku było tak że zawsze to ja musiałam pierwsza robić 1 krok bo on tego nie robił. po pewnym czasie zaczęło mi to przeszkadzać. zwróciłam mu uwagę i powiedział ze on nie umiem zaczynać ... powiedziałam że albo zaczyna on albo nic nie będzie. to zaczynał ale po kilku dniach znowu to samo. to sie wkurw**** i dałam sobie spokój. jak to pisze aż płakać mi się chce bo już nerwów nie mam. juz tyle było kłótni o to ze szok. ja nie chce całe zycie pierwsza wyciągać ręki (((( on mysli że jak 100 razy dziennie mi powie ze mnie kocha lub jak to tęskni bedzie dobrze... a na mnie to nie dziala...wolalabym zeby on w lozku sie staral a nie tylko ja. dlatego przy grze wstepnej mam gdzies i nie wysilam sie juz... on wtedy napalony jest to zaczyna juz normalnie sie zachowywac 7 Odpowiedź przez Catwoman 2012-04-22 10:33:53 Catwoman 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-04-07 Posty: 17,475 Wiek: XXX Odp: rzadko się kochamy mimo, że....bardzo fajnie o takich kwestiach pisze w gazecie SENS. bodajże ta kwestia była poruszana numer, dwa lub trzy temu Seksuolog dość fajnie sie wypowiadał na ten temat, w każdym razie: NIE DEMONIZOWAĆ 8 Odpowiedź przez Remi 2012-04-22 21:22:43 Remi Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-25 Posty: 5,472 Odp: rzadko się kochamy mimo, że.... frytka292 napisał/a:ja też mam podobnie. wkurza mnie mój facet!!! wcześniej kochalismy się co 2 dzień a teraz raz na 2 tyg. na początku było tak że zawsze to ja musiałam pierwsza robić 1 krok bo on tego nie robił. po pewnym czasie zaczęło mi to przeszkadzać. zwróciłam mu uwagę i powiedział ze on nie umiem zaczynać ... powiedziałam że albo zaczyna on albo nic nie będzie. to zaczynał ale po kilku dniach znowu to samo. to sie wkurw**** i dałam sobie spokój. jak to pisze aż płakać mi się chce bo już nerwów nie mam. juz tyle było kłótni o to ze szok. ja nie chce całe zycie pierwsza wyciągać ręki (((( on mysli że jak 100 razy dziennie mi powie ze mnie kocha lub jak to tęskni bedzie dobrze... a na mnie to nie dziala...wolalabym zeby on w lozku sie staral a nie tylko ja. dlatego przy grze wstepnej mam gdzies i nie wysilam sie juz... on wtedy napalony jest to zaczyna juz normalnie sie zachowywacJak nie umie, to nie umie, co go zmuszać więc... Jesteś z nim, akceptuj jakim jest, a nie narzekaj. Jeśli nie pasuje - porozmawiajcie i spróbujcie zmienić, a jeśli się nie uda - rozejdzcie, bo po co latami się Ci się chce, bo nie jest tak jak sobie wyobrażałaś? Cóż życie nigdy nie jest takie, jak sobie wyobrażamy. Stonuj, wykaż cierpliwość i zaakceptuj partnera. Ciesz się, że jest szczery, że mówi co myśli, bo to ważniejsze niż łóżko... Raz się żyje, więc przestań patrzeć, na to co powiedzą inni tylko :Rób to co uważasz za stosowne ! 9 Odpowiedź przez aggia 2012-04-25 05:12:25 aggia Do zakochania jeden krok Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-02-24 Posty: 45 Wiek: 31 Odp: rzadko się kochamy mimo, że....bo dzisiejsi faceci to dupy! nie wiem, o co chodzi ale naprawde role sie odwocily i nie umieja juz wogole zdobywac, zatrzymac i adorowac kobiet! mam podobna sytuacje i jedno co moge doradzic... jak dla ciebie jest to wazne? jesli jest to problem, to pogadac szczerze, jezeli nic sie nie zmieni...a ty nadal bedziesz miala z tym problem... lepiej predzej z tego zrezygnowac niz sie meczyc. bo im dalej w las tym wiecej drzew... 10 Odpowiedź przez serduszko24 2012-04-25 08:00:03 serduszko24 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-15 Posty: 100 Wiek: 25 Odp: rzadko się kochamy mimo, że....A wiecie co ja wam powiem? miałam podobnie ze swoim kochanym rzadko się kochaliśmy i nie dość że rzadko to na dodatek on szybko kończył z czego ja nie miałam przez to żadnej mu ględziłam na ten temat,że czuję się nie zaspokojona aż w końcu odpuściłam na wiecie co?jak przestałam o tym mówić to wtedy dopiero się dość że kochamy się prawie codziennie i to z jego inicjatywy to jeszcze robi wszystko żebym ja też nie została stara się długo wytrzymać albo po prostu dokańcza mi nawet było tak że miałam ogromną ochotę na seks a on nie to wtedy zaspokoił mnie tak już dobrze jest prawie pół roku i jestem teraz bardzo zadowolona a z początku było tak źle że nawet o odejściu już myślałam ale teraz wiem że może spróbujcie tak jak mówcie już nic na ten temat i nie inicjujcie może wtedy wasi faceci przestraszą się że coś jest nie tak i wtedy zaczną się życzę 11 Odpowiedź przez frytka292 2012-04-25 18:47:09 frytka292 Gość Netkobiet Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-05 Posty: 883 Wiek: 22 Odp: rzadko się kochamy mimo, że....ja sie zrobilam przez to zimna jak ryba i nic nie mowie mu przez 3 tyg o tym i jakos nic to nie zmienia. wydaje mi sie ze on mysli ze jak ja nie zaczne to wtedy on uwaza ze nie mam ochoty. tlumaczylam mu mln razy ze tak nie jest itp to nic to nie daje. takze pozostaje mi albo brac to w swoje rece i przygryzac jezyk z nerwow albo odpuscic sobie i zyc z nim jak stare dziadki co nie maja potrzeb seksu....mloda jestem to jakos to wytrzymam tylko ciekawe jak przyjdzie starac sie o dziecko za kilka lat czy tez bedzie tak...z takim tepem to ja w wieku 30 lat bede matka 12 Odpowiedź przez Catwoman 2012-04-25 18:51:45 Catwoman 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-04-07 Posty: 17,475 Wiek: XXX Odp: rzadko się kochamy mimo, że....frytka292, a gdzie ci sie do macierzyństwa spieszy? Niech ci się nie spieszy.... młoda jesteś i jeszcze w gorącej wodzie kąpana, weź głęboki oddech, zastanów się jakiego związku chcesz, co mozesz dać przede wszystkim i na tym się skoncentruj. Może spróbujcie budować więź między wami, tę intymną, wyższą niż seks 13 Odpowiedź przez frytka292 2012-04-25 19:20:48 frytka292 Gość Netkobiet Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-05 Posty: 883 Wiek: 22 Odp: rzadko się kochamy mimo, że....nasz związek jest normalny... więzi między nami są ... w rok czasu to chyba juz wyglada to bardziej zaawansowanie niz na poczatku ja wiem co chce od zycia...i wiem ze chce z nim byc tym bardziej ze sa planowane zareczyny. 14 Odpowiedź przez loveaellie 2012-04-28 11:44:37 loveaellie Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-12-10 Posty: 1,121 Odp: rzadko się kochamy mimo, że.... My tez ostatnio coraz rzadziej. Czy to znak ze sie wypalamy? Dopiero 9 miesiecy, a juz jestesmy jak stare, stetryczale malzenstwo. Life is hard. After all it kills you. 15 Odpowiedź przez sowka 2012-04-28 14:13:30 sowka Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: ekonomista Zarejestrowany: 2012-04-21 Posty: 150 Wiek: 24 Odp: rzadko się kochamy mimo, że....my jak się kochamy raz na 2 tyg. to jeszcze oznacza że jest super... nie mam już żadnego pomyslu co zrobić bo próbowałam wszystkiego oprocz wizyty u specjalisty... 16 Odpowiedź przez Catwoman 2012-04-28 14:53:18 Catwoman 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-04-07 Posty: 17,475 Wiek: XXX Odp: rzadko się kochamy mimo, że.... sowka napisał/a:my jak się kochamy raz na 2 tyg. to jeszcze oznacza że jest super... nie mam już żadnego pomyslu co zrobić bo próbowałam wszystkiego oprocz wizyty u specjalisty...A wam dwojgu to odpowiada? Tobie chyba nie, z tego co piszesz. Bo jeśli wam odpowiada to nie ma sensu dążyć do ....mody? Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź .
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/949
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/419
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/157
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/702
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/416
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/879
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/795
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/623
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/34
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/733
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/352
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/951
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/640
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/483
  • 3pkrfr2osp.pages.dev/171
  • chce mi sie kochac codziennie