W życiu każdego człowieka są takie momenty, które powodują, że w głowie naradza się pytanie „jak skutecznie popełnić samobójstwo?”. Bywają wzloty, bywają upadki, ale czasem dotykają nas tak wielkie problemy, że jednym ich rozwiązaniem jest śmierć. Tylko jak to zrobić, żeby nie bolało? da się? Być może siedzisz teraz przed komputerem i wertujesz strony w poszukiwaniu, jak to zrobić. A może paląc papierosa za papierosem przechadzasz się wzdłuż torów kolejowych lub ruchomej autostrady. A może jesteś na moście? Cokolwiek z tych rzeczy robisz, Twoją głowę wypełniają emocje tak negatywne, że nie da się ich opisać. Gula w gardle rośnie z każdą sekundą, serce skacze jak oszalałe, a myśli wariują wręcz… . Czyżbyś cierpiał na depresję? Niekoniecznie. Całkiem możliwe, że to trudna sytuacja życiowa, stres lub choroba doprowadziły Cię do stanu, w którym się znajdujesz. Ale pewnie Cię to nie obchodzi… Nie obchodzi Cię szukanie przyczyny, bo Ty po prostu chcesz poznać sposoby, jak skutecznie popełnić samobójstwo i zamknąć tą cholerną stronę, zrobić to i mieć spokój. Ulgę. Ale pomyślałeś o swoich bliskich? Czy oni zasłużyli na to, by zadać im tak wielki cios? Mimo, że Ty znajdziesz genialny sposób na to, jak uporać się ze swoimi problemami to twoja mama, żona, córka, tata, brat – oni będą wiecznie przywoływać w myślach twój obraz i gryźć się z pytaniem „dlaczego”. Odbierając sobie własne życie – uprzykrzysz życie swoim bliskim. Bo to naprawdę nie jest tak, że nikt cię nie kocha, nie lubi i nie chce. Jesteś potrzebny… . Jesteś częścią życia innych więc nie bądź aż tak okropnym i samolubnym człowiekiem. Pomożemy ci. Zanim postawisz na swoim życiu krzyżyk,twoja żona straci męża, dziecko matkę, mama syna – zadzwoń. Pod każdym z tych telefonów znajdziesz pomoc. Skuteczną pomoc, która wypędzi ci z głowy negatywne myśli i da nadzieję na jutro. 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej JAK SKUTECZNIE POPEŁNIĆ SAMOBÓJSTWO TO WYJĄTKOWA AKCJA Jeśli osoba myśląca o odebraniu sobie życia na pierwszych 10 stronach wyników wyszukiwań znajdzie linki z numerami telefonów do pogotowia psychologicznego, pod którymi może uzyskać pomoc, to jest bardzo duża szansa, że z niej skorzysta. Jeśli te 100 pierwszych wyników będzie odsyłać do wpisów o tym, że życie ma sens i że z każdego bagna da się wyjść, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że ten człowiek naprawdę w to uwierzy. Im więcej osób nie znajdzie w Googlach przepisu na śmierć, tym lepsza będzie otaczająca nas rzeczywistość! Dlatego udostępnij ten post i nie pozwól, by kolejna młoda osoba straciła swoje jakże cenne, lecz niedocenione życie. Pomóżmy żyć. Artykuł Jak skutecznie popełnić samobójstwo? Bezbolesne i szybkie sposoby na śmierć. pochodzi z serwisu XaviLove.
First responders, who include police officers, firefighters, medical personnel, disaster relief workers, and coroners, typically arrive early to incidents involving harm to people or property, (PDF, 269 KB) according to the Substance Abuse and Mental Health Services Administration.
Jan Englert jest wielkim aktorem, który nie boi się podejmować trudnych tematów. Nic dziwnego, że znany artysta postanowił odnieść się nawet do... wyjątkowo trudnego zagadnienia samobójstwa. Jan Englert wyznał jakiś czas temu swoim fanom, że żyje ze śmiertelnie groźną chorobą. Mistrz sztuki aktorskiej ma tętniaka, który realnie może pęknąć w każdej chwili. Bardzo pogodzony ze swoim losem artysta, zdecydował się na trudne wyznanie. Jan Englert mówi o samobójczej śmierciPrywatnie szczęśliwy mąż i ojciec, a zawodowo wyjątkowo ceniony aktor z sukcesami na koncie, ma niesamowicie optymistyczne podejście do swojego losu. Jedyne, na co liczy, to śmierć szybka i bezbolesna. To zdecydowanie właśnie chorowania aktor boi się najbardziej. Zauważam, że z wiekiem coraz bardziej jestem fatalistą. Dlatego nie boję się śmierci, bo przed nią nie ma ucieczki - wyznał na łamach Plejady. Jeśli czegoś się obawiam, to niedołężności, zwłaszcza intelektualnej. To jest coś, co mogłoby mną wstrząsnąć. Dlatego rozumiem Hemingwaya, który robił się coraz słabszy, łapał się na początkach Alzheimera i strzelił sobie w łeb. Po co być rośliną? Niby jesteśmy częścią natury i w niej rośliny też są potrzebne. Ale to nieprawda. Zwłaszcza jeśli miało się jakiś autorytet. Odchodzenie autorytetu w niebyt i niedołężność jest jego dewaluacją - zdradził Jan lekarze stale monitorują stan zdrowia Jana Englerta i planują reagować w razie pogorszenia. Sam artysta dba o siebie na tyle, na ile może. "Mając tyle lat, ile mam, po prostu żyję. Nie umieram ani nie skradam się do umierania. Po prostu żyję i kolekcjonuję ludzi. Gdybym spojrzał w przeszłość, to moje życie składa się z rozdziałów i podrozdziałów, którymi były spotkania z ludźmi ciekawszymi ode mnie" - życzy jak najwięcej zdrowia! Abstract. Borderline personality disorder (BPD) is associated with suicidal behaviors and self-harm. Up to 10% of BPD patients will die by suicide. However, no research data support the effectiveness of suicide prevention in this disorder, and hospitalization has not been shown to be useful. The most evidence-based treatment methods for BPD arePo trzydziestoletniej rywalizacji z Elżbietą Tudor Maria Stuart była zmuszona za swój upór zapłacić najwyższą cenę: własne życie. Królowa Szkotów do końca pozostała jednak dumna. W dniu jej egzekucji nic nie poszło tak, jak powinno. Cały proces zamienił się w makabryczny spektakl... Ulubiony król Hitlera, który wybrał miłość zamiast tronu i korony. Kim był Edward VIII? Egzekucja Marii Stuart: nic nie szło tak, jak zaplanowano Egzekucję Królowej Szkotów zaplanowano na 8 lutego 1587 roku w zamku Fotheringhay. Wydarzenie przyciągnęło wielu szkockich i angielskich możnych, którzy przybyli, by na własne oczy zobaczyć śmierć Marii Stuart. Jednak mimo planów, prawie nic nie poszło tak, jak zakładano... Zaraz po odczytaniu nakazu egzekucji pojawiły się pierwsze problemy. Doktor Richard Fletcher, jeden z ulubionych kaznodziejów królowej Elżbiety Tudor, miał za zadanie: „Wygłosić konwencjonalne „napomnienie”, ostro krytykujące zdradziecką przynależność Marii do Kościoła katolickiego (…) lecz jego „napomnienie” okazało się wielkim niewypałem. Kazanie, które usiłował wygłosić – gdyż dokładnie takiego określenia trzeba tu użyć – było największym faux pas w jego karierze, kiedy bowiem nadszedł czas na przemowę, Fletcher zaczął się nerwowo jąkać”, dowiadujemy się z książki Johna Guya „Maria królowa Szkotów. Prawdziwa historia Marii Stuart”. W efekcie zniecierpliwiona Królowa Szkotów przerwała mu i nie pozwoliła dokończyć przemowy. Następnie odmówiła modlitwę: po łacinie oraz po angielsku, w trakcie której „zaczęła prosić świętych o modlitwę za swoją duszę i o to, żeby Bóg w swym wielkim miłosierdziu i dobroci oddalił swe plagi od tej wyspy głupców”. Mimo, że Maria znajdowała się w wyjątkowo niekorzystnym położeniu, nie zamierzała stać się uległą i potulną ofiarą. Jak zauważa John Guy: „upokarzając Fletchera, Maria odniosła zwycięstwo propagandowe, które wywołało szeroki oddźwięk w całej katolickiej części Europy”. Zanim przystąpiono do samej egzekucji, zdjęto z królowej wierzchnią, czarną odzież. Wówczas okazało się, że pod spodem miała aksamitną suknię w kolorze, który do złudzenia przypominał zaschniętą krew. Liturgia Kościoła katolickiego miała ten kolor zarezerwowany dla męczenników. „Ten widok był tak melodramatyczny i zarazem na tyle odrażający dla hrabiów, że pominęli wszelkie wzmianki na ten temat w oficjalnym raporcie dla Tajnej Rady”, wyjaśnia John Guy. Czytaj też: Noce poślubne francuskich władców: jak wyglądało spełnianie małżeńskiego obowiązku? Fot. VCG Wilson/Corbis via Getty Images Maria Stuart, Królowa Szkotów, Royal Collection, Londyn Śmierć Marii Stuart nie była szybka i bezbolesna W końcu nadszedł moment, w którym Maria Stuart uklęknęła, a głowę położyła na pieńku. Na oczach miała zawiązaną przepaskę. Śmierć królowej jednak nie okazała się szybką i bolesną, na co pewnie miała nadzieję sama skazana. Z nerwów kat nie stanął na wysokości zadania... „Powinien był ściąć skazanej głowę za jednym zamachem, ale napięcie było zbyt wielkie nawet dla najbardziej doświadczonego specjalisty w Anglii, a w efekcie za pierwszym razem źle wymierzył. Trafił w to miejsce, gdzie znajdował się węzeł przepaski na oczy, a więc ostrze topora zamiast w szyję wbiło się w tył głowy”, pisze John Guy w książce Maria królowa Szkotów. Prawdziwa historia Marii Stuart”. Jedne z opisów tego wydarzenia donoszą, że królowa zrobiła niewiele hałasu, inne zaś podają, że w bólu krzyknęła: „Panie Jezu, przyjmij moją duszę!”. Kolejny cios topora kata przeciął szyję monarchini, ale... nie w całości. Resztę ścięgien miał przecinać używając narzędzia jak tasaka. Ostatecznie udało mu się dokończyć dzieła, podniósł głowę Marii Stuart i krzyknął: „Boże, chroń królową!”. Dalej wydarzenia również nie potoczyły się tak, jak to zaplanowano. Od trzymanej przez kata głowy Królowej Szkotów... odpadły kasztanowe loki i biały czepek. „Iluzja monarszego autorytetu całkowicie się rozwiała”. Okazało się, że trzymał tak naprawdę „tylko garść włosów, a sama głowa spadła na podłogę i potoczyła się niczym niekształtna piłka w kierunku widzów, którzy dostrzegli, że jest bardzo siwa i niemal łysa”. W swojej książce John Guy pisze: „Zgromadzenie oniemiało, aż w końcu hrabiemu Shrewsbury puściły nerwy i rozpłakał się (…) Finał widowiska był jednak zbyt makabryczny, a katharsis przygnębiające. Nawet w teatrach londyńskich, gdzie właśnie zapanowała moda na „tragedie zemsty” (revenge plays), nigdy nie widziano niczego podobnego”. Śmierć Marii doprowadziła do jeszcze jednej śmierci niewinnego stworzenia. Po egzekucji pomocnicy kata rozbierali ciało królowej, żeby spalić jej ubrania. Wówczas jeden z nich zauważył: „Ulubiony piesek królowej rasy skye terrier przedostał się na podium, ukryty w fałdach jej halki. Kiedy go wypatrzono, zaczął biegać wokół i wyć żałośnie, a w końcu ułożył się w rosnącej kałuży krwi, która uformowała się pomiędzy odciętą głową a korpusem jego pani”. Czworonóg miał zostać zabrany siłą i umyty „ponieważ nie dawało się go skłonić do zeskoczenia z szafotu”. Po stracie pani piesek nie chciał jeść, a według relacji jednej ze służących królowej Marii, niedługo później sam poniósł śmierć... Zobacz także: Książę William i księżna Kate zerwą z wielowiekową tradycją! Jednego mają już dość... Fot. Hulton Archive/Getty Images Egzekucja Marii Stewart Źródło: @
.